Nowy trend wśród pracodawców

Wielofunkcyjni pracownicy? Właśnie takich ludzi próbują stworzyć współcześni pracodawcy. Starając się ciąć koszty firm, zatrudniają na jeden etat pracowników, którym powierzają rozmaite obowiązki.

Żeby brzmiało to lepiej, niż „wielofunkcyjni pracownicy”, w kręgach pracodawców takie osoby nazywane są „pracownikami hybrydowymi”. Stają się oni coraz bardziej pożądani na ryku pracy. Nie posiadają oni głównego zadania, ale mają zająć się w firmie kilkoma odrębnymi obowiązkami.

rozmowa o pracę

Dzięki temu, jedną osobą można obsadzić nawet 2 czy 3 stanowiska, a to umożliwia wyraźną redukcję kosztów funkcjonowania całego przedsiębiorstwa. Jak wyliczono, na przestrzeni całego roku pracodawca może zaoszczędzić na hybrydowym pracowniku nawet 10%.

Jak wynika z ofert pracy oraz informacji przekazywanych przez firmy rekrutacyjne, największe zapotrzebowania na pracowników tego typu pojawia się w branży motoryzacyjnej, przemyśle ciężkim oraz w sektorze dóbr szybko zbywalnych. Oczywiście, problemem dla pracodawców jest znalezienie ludzi, którzy są wszechstronni.

Przede wszystkim, trudno jest trafić na pracownika wykwalifikowanego w kilku kierunkach, ale dodatkowo, nie każdy pracownik produkcyjny czy menedżer ma ochotę jednocześnie zostać sprzątaczem, zajmującym się oczyszczeniem miejsca pracy po zakończeniu swojej zmiany itp. Mimo tego, zachętą do zostania pracownikiem hybrydowym są zarobki, które przy połączeniu różnych funkcji mogą wzrastać nawet o 30%.